Bazar raz jeszcze

Tym razem idąc w sobotnie przedpołudnie po zakupy warzywno-owocowe zabrałam ze sobą naładowany aparat i udało mi się zrobić więcej zdjęć bazaru. W Turcji bazary odbywają się w różnych częściach miasta w różne dni tygodnia. U mnie dzień targowy wypada w sobotę. Łatwo jest rozpoznać taki dzień, bo zawsze w okolicach bazaru można spotkać ludzi obładowanych siatkami wypełnionymi po brzegi lub też osoby z wózeczkami, takimi jak u nas mają często starsi ludzie. Na początku myślałam sobie po co tym ludziom te wózki, ale jak zobaczyłam ile oni kupują i sama kilka razy wyskoczyłam na bazar po małe, wydawać by się mogło zakupy, zrozumiałam. Ludzie na bazarach kupują wszystko kilogramami, naprawdę w dużych ilościach, czasem można nawet powiedzieć, że w hurtowych. Dlatego wózeczki sprawdzają się idealnie, bo pozwalają wszystko zapakować w jedno miejsce i nie nosić siatek w rękach co jest bardzo męczące i niewygodne kiedy różne produkty kupujemy przy różnych stoiskach. na bazarach tez nie kupuje się raczej niczego mniej niż kilogram. Ceny są zazwyczaj na tyle niskie, że raczej nie wypada po prostu kupować mniej.
Jak mogliście zobaczyć wcześniej bazar w Turcji to istna parada kolorów, zapachów i smaków. Udając się na bazar idę tam nie tylko zrbić zakupy, ale też nacieszyć oczy i nos, bo zapach świeżej mięty i innych ziół, których nie potrafię nawet nazwać, jest bardzo przyjemny. Na takich bazarach można kupić nie tylko świeże owoce i warzywa, ale także przyprawy, róznego rodzaju sery, oliwki, kawy czy herbaty. Znajdują się tam również stoiska z odzieżą, artykułami gospodarstwa domowego, wystroju domu czy chemią domową.

A tutaj obiecana porcja zdjęć.


Arbuzy i melony. Po prostu przepyszne, bardzo soczyste i bardzo słodkie. Na bazarze kupując arbuza można poprosić sprzedawcę, żeby dał nam skosztować przed zakupem, żeby sprawdzić czy arbuz jest taki jaki trzeba. Sprzedawca wykraja wtedy mały trójkącik i daje do spróbowania. Potem wkłada go spowrotem do arbuza. 








Stoisko z serami,  oliwkami i jajkami. Często też na bazarze można spotkać kobiety ze wsi, które sprzedają świeże wiejskie mleko i jajka.  






Stoisko z przeróżnymi przyprawami, sokiem z granatów, oliwą z oliwek, hałwą, miodem, dżemami i kto wie czym jeszcze. 


A tutaj coś słodkiego i słonego do przegryzienia. 

Jeśli kiedyś bylibyście w Turcji, nawet w jakimś turystycznym kurorcie i bez zamiaru robienia zakupów warzywno-owocowych, to mimo wszystko bardzo polecam małą wycieczkę na taki bazar. Doznania wzrokowo-zapachowe, a czasem nawet smakowe (sprzedacwy często pozwalają próbować warzyw i owoców przed zakupem) zdecydowanie są tego warte. 

Komentarze

Popularne posty