O pracy w Turcji słów kilka

Z racji tego, że w Turcji mieszkam już prawie 2 lata i w tym czasie zdążyłam pracować w trzech różnych miejscach pomyślałam, że to dobry moment, żeby napisać o swoich doświadczeniach z tym związanych. Wiem, że sytuacja w większych miastach takich jak Stambuł, Ankara czy Izmir różni się od sytuacji małego miasta na południowym wschodzie. Wiadomo, że tam gdzie jest więcej obcokrajowców jest po prostu większa konkurencja i pracodawcy stawiają potencjalnym kandydatom wyższe wymagania. W małych miastach gdzie cudzoziemców jest niewielu można często przebierać w ofertach. 

Zacznijmy jednak od tego, że wiele dziewczyn przenoszących się tutaj na stałe staje przed dylematem: co ja własciwie tam będę robić? Jak ja mam sie zabrać za szukanie pracy? Większosć z nas na początku nie zna języka co jest dużym problemem w normalnej codziennej komunikacji- w(iekszość Turków nie mówi po angielsku) nie mówiac już o szukaniu pracy. Dwie najpopularniejsze branże, w których możemy znaleźć zatrudnienie to turystyka i edukacja. Tak sie składa, że w obydwu miałam okazje pracować. Praca w turystyce jest zarezerwowana dla osób mieszkających w atrakcyjnych turystycznie rejonach Turcji. Co do edukacji to praktycznie wszędzie jest sporo prywatnych szkół językowaych czy koledży. Obcokrajowcy nie mogą pracować w szkołach państwowych. Warunkiem pracy w takich szkoła jest posiadanie tureckiego obywatelstwa i zdanie egzaminu państwowego. Pozostaje praca w prywatnych ośrodkach, których jest bardzo dużo. 

Mój romans z turystyką była tylko krótką przygodą, więc wielu szczegółowych informacji na pewno nie jestem w stanie udzielić. Ofertę pracy znalazłam w interncie na jednej z grup polonijnych. Z moich obsrwacji wynika, że na takich właśnie fejsbukowych grupach pojawia się sporo ogłoszeń. Opcji jest dużo: praca jako rezydent biura podróży, pilot wycieczek, recepcjonista w hotelu, pracownik lokalnego biura podróży, barman, kelner, tłumacz czy sprzedawca w przeróżnych sklepach. 

Jeśli chodzi o pracę w szkole to wiadomo, że najłatwiej jest uczyć języków obcych. Ja z wykształcenia jestem nauczycielem, więc to bardzo ułatwia mi procesz szukania pracy. Niemniej jednak, żeby pracować jako nauczyciel angielskiego bardzo często w prywtnych szkoła nie wymagany jest dyplom ukończenia studiów ani nawet certyfikat, wystarczy dobra znajomość angielskiego i chęć do pracy :) Większosć moich kolegów, z którymi pracowałam w szkole językowej nie było nauczycielami z zawodu. Trochę inaczej wygląda sprawa zatrudnienia w koledżach. Koledże w Turcji to po prostu normalne szkoły tylko prywatne. Tutaj wykształcenie kierunkowe ma już znaczenie, zwłaszcza w renomowanych koledżach. Sama akurat podpisałam kontrakt z jednym z koledżów w Iskenderunie, więc będę na bieżąco informować jak przebiega współpraca. 

W moim przpadku znalezienie pracy było za każdym razem bardzo proste, a wręcz miałam możliwosć wyboru pomiedzy różnymi szkołami, właśnie ze względu na to, że obcokrajowców z odpowiednim wykształceniem w moim mieście po prostu nie ma. Pod tym względem mieszkanie z dala od dużych ośrodków jest plusem :) 
No własnie, gdzie tej pracy szukać? Możliwości jest kilka:
  • tak jak wspomnialam wczesniej są przeróżne grupy polonijne czy też grupy zbierające cudzoziemców mieszkających w Turcji. Na takich grupach bardzo często pojawiają się oferty pracy, ale można też po prostu zapytać czy ktoś nie wie akurat o jakiejś firmie poszukującej pracowników;
  • po drugie są rozmaite strony internetowe z ofertami pracy, na przyklad http://www.kariyer.net/;
  • można też, co moim zdaniem jest najbardziej efektywnym sposobem szukania pracy, pójść bezpośrednio do firmy, szkoły czy przedsiębiorstwa, w którym chcielibyśmy pracować, porozmawiać i zostawić CV osobiście. Bardzo często firmy akurat w tym momencie nie szukają pracowników albo po prostu się nigdzie z tym nie ogłaszają, ale chętnie nawiazaliby współpracę. Ta opcja działa praktycznie zawsze w przypadku szkoł językowych;
  • ostatnia opcja to po prostu znajomości. W Turcji tak jak i w Polsce jak ma się 'wujka' w jakiejś firmie to często nawet bez doświadczenia i wykształcenia można dostać pracę.


Co do warunków pracy to są bardzo różne. Pamiętajmy, że jest to praca w sektorze prywatnym, a wszyscy chyba wiemy, że to prostu rosyjska ruletka na jakich ludzi trafimy w prywatnych firmach. Trzeba się po prostu dobrze rozglądać, pytać o wszystko i precyzować warunki bardzo dokładnie przed rozpoczęciem pracy, bo potem można się lekko zdziwić. Godziny pracy, cóż, że tak powiem są często płynne i nieprzewidywalne :) Standardowo pracuje się 8-10 godzin, ale na przykład mój chłopak w tym tygodniu dostał zmiany 12-sto godzinne, więc pelna swoboda pracodawcy w tym temacie. W szkołach jezykowych pracuje się około 40 lekcji, 6 dni w tygodniu na etacie, ale to też jest zazwyczaj do ustalenia z przełożonym. Ja na przykład pracowałam ze wszystkimi grupami wiekowymi i poziomami, pracę często kończyłam późnym wieczorem- standardowo 21:30 i pracowałam wszystkie weekendy po 8-10 lekcji. Praca w koledżu dla odmiany to 5 i pół dnia  w tygodniu- od poniedziałku do piątku i czasem pół soboty, od 8:00 do 16:00 z godzinną przerwą na lunch. 

Jeśli chodzi o zarobki to nie są złe. W takim mieście jak Iskenderun, które jest raczej na średnim poziomie jeśli chodzi o koszty życia, spokojnie można się utrzymać i nawet cos odłożyć. Dodam tylko, że tutaj pracodawcy liczą sobie stawki za godzinę= 60 minut a nie za lekcje= 40 minut z czym nigdy wcześniej się nie spotkałam. O ile dla nauczycieli obcokrajowców, których traktują tutaj jak native speaker'ów bez względu na to z jakiego są kraju, stawki są całkiem przyzwoite, to już Turcy zarabiają znacznie mniej. 

Ostatnia kwestia, ale bardzo ważna dla każdego obcokrajowca, to lagalność zatrudnienia. Do tej pory tylko w jednym miejscu pracowałam legalnie i był raczej staż niż praca. Żeby móc być zatrudnionym w Turcji legalnie pracodawca musi wystąpic do Ministerstwa Pracy o pozwolenie na pracę tzw. çalışma izin. Wyrabianie takiego dokumantu to proces kosztowny i wymagający czasu, dlatego też często bardzo cięzko jest znaleźć kogoś kto chiałby nas zatrudnić legalnie. Niemniej jednak warto jest poszukać takiego pracodawcy, bo zatrudnienie na czarno wiąże się z dużym ryzykiem kar finansowych, deportacji i zakazu wjazdu na kilka lat. Wiecej o procedurze wyrabiania takiego pozwolenia napiszę, mam nadzieję niebawem, bo czeka mnie właśnie po raz pierwszy próba uzyskania takiego pozwolenia. Mam nadzieję, że zakończy się sukcesem! :)

To chyba najważniejsze kwestie, które chciałam poruszyć. Gdyby interesowało Was coś wiecej odnośnie moich doświadczeń związanych z robieniem kariery na tureckiem rynku pracy to śmiało pytajcie :)

Komentarze

Popularne posty